„Iluzoryczna rzeczywistość"
medytacja
dobrze bywa
otworzyć to OKNO
dobrze bywa
uchylić te DRZWI
cudownie jest
zaczerpnąć haust
tej PROMIENNOŚCI
słusznym
i zbawiennym
czerpać Zrozumienie
ze Źródła
wszelkiej Pra-Przyczynowości
***
w kalejdoskopie
gęb i twarzy
Ja-a-a-a-a-źni
mej odbicie
a ty...
przeglądasz się
w lustrze
masowych iluzji
czy w zwierciadle
własnego Serca
co mówi
ta gra pozorów
co ukazuje
miraż światłocienia
które odbicie prawdziwym
która z podobizn Tobą
czy którakolwiek?
***
na serca dnie
w meandrach duszy
z oczu głębi
Byt
istota rzeczy
nadświadomie
w mnogości postaci
o ludzkim obliczu
Boskość przejawiona
***
powstają bezwiednie
skutek emocjonalny
efekt reakcji chemicznej
zradzane nieopatrznie
bękarty żałosne
płody mezaliansu
nieświadomości i ego
natrętni lokatorzy
ludzkich umysłów
myśli nasze
***
niczym obłoki
myśli płyną
przeze mnie
w pokorze
trwam
kontempluję
upojny smak
nieba
***
przebrany za Miłowanie
by człowieczeństwa doświadczać
w ciebie
we mnie
wcielony
Światłością nam mruga
Bóg
odczłowieczenie
wychowaniem
uspołecznianiem
nauczaniem
i moralizowaniem
bajkami
filmami
muzyką
i książkami
przystosowują
tresują
na swoje potrzeby
masy
NAS modelują
oni
bezimienni
niby-ludzie
***
to jak z tuleniem
przyciskając zbyt mocno
zgniatamy szczęście
w zarodku
luzując uścisk zanadto
pozwalamy odfrunąć
spełnieniu jeszcze
nieopierzonemu
chcieć
to nie wszystko
chcieć
trzeba umiejętnie
***
ludzie są
dobrzy
mądrzy
ludzie są
zniewoleni
uśpieni
lunatykują
lawirują
sami siebie
oszukują
przez świat
przez życie
wędrują
w końcu
odnajdują
pojmują
BYLI SĄ BĘDĄ
tym czego
poszukują
***
zamiast
pustego rechotu
obdarzajmy się
serdecznym uśmiechem
w miejsce
jałowej wegetacji
żyjmy
szczytnymi wartościami
bądźmy ludźmi
z krwi i kości
nie tylko człowiekiem
z nazwy
***
tyle czasu...
to sprzyja
ich rodzeniu się
uciekłbym
nie ma dokąd biec
wszędzie ich pełno
kiedyś kryły się
znały umiar i takt
teraz rozzuchwalone
z kątów
łypią chytrze
(nie) moje
zdewaluowane myśli
***
poznając mnie
odnajdujesz Siebie
uwolnij serce
z klatki strachu
spójrz w oczy
one lustrem
dusz naszych
wznieś się
ponad cielesność
tam mieszka
nieskalane Ja
tam Zrozumienie
i Odpowiedź
***
już nie śpię
prostuję kręgosłup
unoszę powieki
wzlatuję
jestem w Słońcu
moje jestestwo
opromienia Cudność
choćby na zewnątrz
chłód i mrok
we mnie Światłość
wracam
do Jedności
manifestacja
Dobra Absolutnego
maya
od złudzenia
do złudzenia
błędne koło
się toczy
marzenia
wyobrażenia
fikcje
od zagubienia
do odnalezienia
bez końca
bez początku
memento mori
to co Ważne
dzieje się Teraz
reszta
marny dodatek
przeszłość i przyszłość
blichtrem
najistotniejsze z serca
nie z umysłu
przemawia
***
zatrute ciała
umysły
jadu pełne
oto człowiek
- mięso żywe
ciała piękne
a myśli
jak ptaki wolne
oto Człowiek
- dusza subtelna
a gdzie w tym ty?
***
dziewiczą czystością strumienia
rozpocząć
z dostojeństwem potoku
niewinnie dojrzewać
urokiem rzeki
majestatycznie ewoluować
ze spokojem jeziora
przetrwać stagnację
za przykładem stawu
nie stać się bagnem
mienić się w słońcu
tysiącem barw
cierpliwie i mądrze
pokonać tamy oraz przeszkody
pozostając Sobą w istocie swej
by ostatecznie stać się
kroplą w bezbrzeżnym Oceanie
***
nie zagłuszę ciszy
nie spłoszę
Błękitnego Ptaka
gest jego skrzydeł
błogosławieństwem
przenikliwe spojrzenie
oczyszczeniem
otwórzmy serce
pozwólmy Mu wylądować
***
kochając
miłujcie się Pięknie
w waśni
sprzeczajcie się z Wdziękiem
gdy
i jedno
i drugie
zmęczy was
pobiegnijcie
na Polanę
tam czeka
Nowe
***
nie chodzi o bliskość
ciał
ale o jedność
dusz
nie idzie o zmysły
rzecz w świadomości
wibracji zespolenie
Miłość
doświadczenie
Absolutnej Jedności
odnalezienie
Najwyższego w nas
***
pięknie jest być ptakiem
beztrosko latać
skakać po gałązkach drzewa
pięknie jest być świerkiem
kojąco szumieć
ptakom i ludziom do snu
pięknie jest być Człowiekiem
Cuda te kontemplować
Po więcej zapraszam do papierowej wersji, książka do nabycia u autora lub do wypożyczenia w wybranych bibliotekach.