„Spóźniony punktualnie"
teraz
słowa te
z nas są
mozaika
zależności
influencja
subtelności
literacki
ozdobnik
o nas
te wiersze
***
w Domu mej Duszy
w Sercu mym
kwitnie Miłość
spojrzenie Twoje
sensem istnienia
uśmiech Twój
życiodajnym Słońcem
pozwól mi
być
podporą
gdy sił brak
kompanem
w sytuacji każdej
powiernikiem
co wysłucha
przyjacielem
który pomoże
kochankiem
szczodrze miłującym
partnerem
na dobre i złe
pozwól
bo kocham
jak nigdy
wcześniej
jak nigdy
dotąd
***
obserwuję
uniwersum naszych doznań
galaktyczne wyczekiwanie
planetarne ekstazy
międzygwiezdne dystanse
orbitalne spotkania
kosmos naszych uniesień
TU zawiera się
WSZYSTKO
cała nieskończoność
w polu naszych
miłujących się Serc
***
tropem
naszej świetlistej znajomości
kroczą
zafrasowane cienie przeszłości
podążają za nami
pewne swego
nie wiedzą
z Miłością
nie mają szans
duchowość
imponujące mięśnie
zwiotczeją
atłasowa skóra
zmarszczy się
piękne ciało
zbrzydnie
ponętna fizyczność
zblednie
- to nie jest mantra
nawiedzonego pesymisty
to proza życia
odnajdźmy
nieprzemijalne
***
człowieku potężny!
człowieku piękny!
posiadasz kapitał
wielkiej wagi
drzemie w tobie
potężna energia
Moc podąża
za uwagą
szlifuj uważność
dopieszczaj czujność
pokusy czekają
chętne pożreć
twoją Siłę
na własne życzenie
to już nie melodia romantyczna
ale łomot pękającego serca
nie flirt upojny
lecz trzewia rwane żywcem
uśmiechy kochanków zastąpione
miotaniem się duszy zagubionej
tyle właśnie zostaje
z naiwnych uniesień
iluzorycznej rzeczywistości
transfer wymienny
z każdym z was
odszedł fragment
z każdą z was
odeszła część mnie
ale to nic
bo to działa
w obie strony
mądrzeję
waszą głupotą
tężeję
waszą słabością
***
jak
czerń
akcentuje
biel
a
śnieg
uwydatnia
sadzę
tak
my
Refleksami
siebie
***
twoja figlarność
i moje pragnienie
spotkały się
na kruchym moście
człowieczych potrzeb
puls życia
- ożył
uczucia wyparte
- powróciły
uśpione nadzieje
wyłączone myśli
- dały o sobie znać
szept zwodniczy wabił
przeszedłem
na drugą stronę
tęczy
garniec znikł
a ty z nim
przełom
długo
ulotność myliłem
z tym co Ważne
dojrzałem do
nie mówienia „kocham"
wydoroślałem na tyle
aby Miłować
budzę się
Jestem
czystą świadomością
wolny od uwarunkowań
nareszcie Sobą jestem
niewiele
a jakże* WSZYSTKO
***
nic nie muszę
- dzięki temu
mogę wszystko
mam niewiele
- dlatego też
wszystko moje
Jam Jest
nikim i niczym
- skutkiem czego
przejawiam się
każdym i wszystkim
Po więcej zapraszam do papierowej wersji, książka do nabycia u autora lub do wypożyczenia w wybranych bibliotekach.